wtorek, 26 lutego 2013

Ujawniam pewne nurtujące fakty, prezentuję dzieło życia i narzekam na pogodę i natłok obowiązków, ale z drugiej strony wiem, że nie mam tak najgorzej

...to by było tyle tytułem wstępu.

Fakty...
Dziergam na szydełku, dziergam, a teraz będę jeszcze więcej dziergać, bo będę miała dzidzię :)))) a dokładniej, to mój brat :) - żeby nie było - nie wiedziałam o tym, gdy robiłam te wszystkie buciki! Szok, nie? Ale miałam wyczucie. Możecie się spodziewać, że ten rok spłynie pod znakiem tworzenia wszystkiego, co dziecięce :).

Narzekania...
Czuję się kiepsko... Nie pamiętam, kiedy ostatnio widziałam słońce, prawie codziennie boli mnie głowa i jestem senna, mam stanowczo za dużo zajęć w szkole, mam to w nosie, ale chodzę. Wiem, że inni mają gorzej, ale gdybym chociaż miała lepsze samopoczucie! Wiosny, wiosny dajcie! Albo chociaż słońca...

Dzieło życia...
Dzisiaj zaprezentuję komódkę, którą skończyłam wczoraj. Była to duża sprawa, bo ma gabaryt spory, więcej niż 30x30x30. Drewniana. Dla koleżanki z pracy mojego Ukochanego. Komódka w ogóle była robiona przez tatę-stolarza tej koleżanki - świetna robota, naprawdę. Więc bałam się zepsuć. Miała być biała z różem i z orchideą.

Zrobiłam ażurowe zdobienia z dziurkacza na szufladkach i na wieczku. Szufladki w środku też są malowane i lakierowane, dodatkowo każda podklejona różowym filcem.

Wieczko metodą serwetkowo-żelazkową, ale cały wzór jest przeze mnie przemalowany, aby go uwypuklić i uczynić bardziej malarskim, i pobudzić kolory. Napisy transferem z drukarki laserowej.

To w dużym skrócie, bo jestem zmęczona. Ale udało mi się zwiedzić dzisiaj trochę Waszych blogów i inne rzeczy. Możecie sobie powiększyć zdjęcia.

















Buziaki dla Was, a ja idę dziergać :)




optyk poznań

niedziela, 24 lutego 2013

Sprzedaż w Internecie od strony prawnej, czyli jak nas widzi US

Witajcie!

W ostatnich poradach było o sklepach w Internecie, gdzie można sprzedawać rękodzieło - TUTAJ. Aby jednak formalnościom stało się za dość, wypada napisać trochę o tym, jak naszą sprzedaż rękodzieła, a konkretnie nasze zarobki, widzi Urząd Skarbowy.


Pojawia się coraz więcej wątpliwości odnośnie do sprzedaży naszych produktów w Internecie i nie tylko. Otóż jest to rzeczywiście pewien problem...

Zgodnie z obowiązującymi przepisami, każdy kto prowadzi działalność gospodarczą (działalność zarobkowa prowadzona we własnym imieniu w sposób zorganizowany i ciągły) podlega obowiązkowi podatkowemu (rozliczenie się z podatku VAT, dochodowego czy od czynności cywilnoprawnych). Co do prowadzenia działalności gospodarczej to wystarczy spełnić powyższe przesłanki, aby być traktowanym jako przedsiębiorca (np. prowadzenie swojego sklepu na Allegro, czy wystawianie przedmiotów na różnych portalach zajmujących się sprzedażą).

Natomiast w odróżnieniu od prowadzenia działalności gospodarczej możemy wskazać prowadzenie ubocznej nisko dochodowej działalności, polegającej na sprzedaży różnych rzeczy. Nie będziemy mieli problemu jeśli "zmieścimy" się w tzw. kwocie wolnej od podatku. Jest to kwota maksymalnego dochodu osoby fizycznej niepowodującego obowiązku zapłaty podatku. W tym roku, jak i w ostatnich latach, kwota ta wynosi 3 091,00 zł. Jednak osiągnięcie mniejszego dochodu nie zwalnia nas od obowiązku złożenia PITa wraz z uzyskanym dochodem z naszej "małej" sprzedaży... W przeciwnym razie w przypadku kontroli skarbowej możemy mieć problemy... Co jeszcze istotne to okoliczność, iż mowa o dochodzie w sensie ogólnym, a nie tylko z naszej sprzedaży, co wiąże się z tym, że jeśli ktoś pracuje i dodatkowo sprzedaje, to jego dochodem będzie dochód z pracy + ze sprzedaży. W takim przypadku łatwo o przekroczenie tej granicy i wtedy już ciąży na nas obowiązek podatkowy!

Na marginesie zasygnalizować można, iż odsprzedaż nowych rzeczy kupionych 6 miesięcy wcześniej, nie rodzi obowiązku podatkowego. Jednakże w przypadku kontroli Urzędu Skarbowego będzie ciążył na nas obowiązek udowodnienia, iż sprzedawaną przez nas rzecz nabyliśmy pół roku wcześniej (np. paragony, faktury VAT).

Podsumowując dotychczasowe rozważania wskazać trzeba, że co do zasady, prowadząc sprzedaż w Internecie ciąży na nas obowiązek złożenia stosownego zeznania podatkowego (PIT), a w przypadku przekroczenia kwoty wolnej od podatku (3 091,00 zł) zapłacenie podatku dochodowego... Jeśli natomiast spełniamy przesłanki prowadzenia działalności gospodarczej, wtedy zakres obowiązków powiększy się znacząco (obowiązek odprowadzenia ZUS, czy też rejestracji naszej działalności w gminie). Ale to już temat na osobne rozważania.

Sytuacja kreśli się niezbyt różowo, jednak nie należy popadać w panikę. Życie jakie jest każdy widzi i można zaobserwować, ilu z naszych znajomych przyłapała skarbówka... No właśnie, raczej nikogo prowadzącego działalność na małą skalę. Nie mówię wcale, że możemy się czuć bezkarnie, ale zdroworozsądkowo patrząc, nie powinniśmy popadać z tego powodu w paranoję :). Skąd mój optymizm, ano stąd, że działalność ta jest tak powszechna, jak przechodzenie na czerwonym świetle, czy też jazda powyżej dopuszczalnej prędkości, czyli notoryczna. Stąd raczej rzadką sytuacją będzie gdy zapuka do nas Pan i przedstawi się jako Zły Pan z Urzędu Skarbowego ;). Jednakże zawsze dobrze wiedzieć, jak można postępować w 100 % legalnie.



Ślę pozdrowienia z życzeniami miłej i spokojnej niedzieli!


czwartek, 21 lutego 2013

Różowe kalosze

Witajcie!

Mam mało czasu ostatnimi dniami, bo zajęcia mam 3 dni pod rząd od 8 do 16 niemalże... A wygląda na to, że będzie tak, że i 4 dni, więc jak wracam po tylu godzinach siedzenia i słuchania, to jestem zmęczona i nie mam siły myśleć, i chciałabym już tylko odpocząć i pobyć z ukochanym, a nie robić na szydełku czy coś innego... Zostaje weekend, ale w ten jedziemy do rodziców i przejdę na tryb całkowicie bezproduktywny...

Dzisiaj kolejne buciki na szydełku, kalosze które ze mną osobiście nie mają nic wspólnego. Wzór się cały czas modyfikuje i tak oto doszłam do tej wersji, w której wykorzystałam słupki reliefowe, których się nauczyłam do zrobienia pewnej torebki, ale to na razie tajemnica :).

Szary melanż i róż, długość 10 cm, włóczka akrylowa. W sam raz na wykopki ;).








Pozdrawiam i dziękuję Wam 
za podnoszące na duchu komentarze :)




adwokat piła

środa, 20 lutego 2013

Trzewiczki

Witajcie :)

Dzisiaj nowe trzewiczki dziecięce. Trochę zmodyfikowałam wzór, bo w poprzednich cholewka jest połączona, tutaj jest język i osobno cholewka, do tego są wiązane na sznurówkę. Wyglądają słodko, są malutkie - 10 cm długości :)

Włóczka żółta melanż 100% bawełny. Bardzo milutkie :)





Zrobiłam też drugie buciki niebieskie, taki sam wzór jak w schemacie i są takie, jakie powinny być - długość 10 cm, w tamtych dodałam jakieś oczka i wyszły rozmiar większe.

Na tym zdjęciu możecie porównać - jeden mały, drugi większy.





Pozdrawiam ciepło :)




Jazzówki

wtorek, 19 lutego 2013

Wiosna za pasem, a u mnie dopiero zamotki

Możecie się ze mnie śmiać, że dopiero teraz promuję u siebie wełniane zamotki, ale tak to jakoś wyszło. Młynek kupiłam jakoś w połowie stycznia, a czasu już minęło sporo. Motałam i motałam, a w końcu odłożyłam na bok i tak leżały, aż skończyłam je w ostatnią niedzielę. Słyszałam w tv, że zima będzie miała wielki come back, niestety, a stety dla zamotków :) ---> u mnie biało za oknem!!! A u Was?

Są dwa, jeden morski, drugi brązowy. Oba mają odpinane broszki i są dostępne w moich sklepach (lewa kolumna, na górze).

Motanie na młynku dziewiarskim to wbrew pozorom nie taka łatwa sprawa, ale jak już zacznie iść, to idzie sprawnie.









Dziękuję za wszystkie ciepłe komentarze i odwiedziny :)




tłumacz londyn

poniedziałek, 18 lutego 2013

Sposób na prostą tunikę

Witajcie w poniedziałek! Mam kilka przemyśleń dotyczących cyklicznego publikowania - mam z tym trudności, moja niepoukładana dusza nie znosi porządku, niestety... Trudno mi jest publikować co tydzień w ten sam dzień pewien cykl... Ten, który założyłam na niedzielę - postaram się podtrzymać i podejmuję to wyzwanie, ale więcej (choć chciałabym i mam pewne pomysły) nie będę wymyślać, jak mnie najdzie to opublikuję, jak nie to nie ;) nie będę za nadto tresować swojej duszy, wybaczcie.

Ostatnio szyłam dla serwisu jakuszyc.pl tunikę, tam też możecie zobaczyć mój tutorial. U siebie prezentuję jedynie jak ona wygląda i schemacik wykroju jaki do niej zrobiłam. 

wykrój tuniki


Jest bardzo prosta, na początku miała być na ramiączkach, ale wyszła z nietoperzo-rękawami :) jest ze zwiewnej, cieniutkiej bawełny, w kolorze ciemnej zieleni, zdjęcie trochę kłamie kolor, ale tak to wyszło. Na rękawach są po 3 guziczki, które służą ozdobie, ale nie tylko - pod spodem są patki, które można przypiąć do guziczków. 

tunika wykrój

 Jest prosta, ale funkcjonalna - można nosić luźno, z paskiem, włożoną do spodni/spódnicy. Polecam dla początkujących.

Jestem szczęśliwa, że potrafię zrobić lamówkę :)  
łatwa tunika


Trzymajcie się ciepło :)




manekiny sklepowe

niedziela, 17 lutego 2013

Sprzedaż rękodzieła w Internecie, czyli jak i gdzie?

Witajcie, wiele z nas sprzedaje swoje ręcznie robione rzeczy w sklepach internetowych, które są nastawione na sprzedaż rękodzieła. Serwisów, które umożliwiają nam taką sprzedaż, jest bardzo wiele i stawiają różne wymagania współpracy. Pokusiłam się o zrobienie małego przeglądu. Przedstawię Wam serwisy, które udało mi się znaleźć, gdzie możemy sprzedawać i jakie mają wymagania.


Nie wszystkie jesteśmy w stanie przetestować, nie w każdym znajdziemy statystyki sprzedaży, gdyż dotyczą one jednostkowego sprzedawcy, więc najlepiej to sprawdzić na sobie, ale jak, kiedy wybór jest tak duży?

Wydaje się, że jedne z popularniejszych (na podstawie przeglądu Waszych blogów) to:


srebrnaagrafka.pl  - aby sprzedawać wystarczy się zalogować i wysłać zgłoszenie z kilkoma zdjęciami naszych prac, po akceptacji moderatora sprzedajemy za darmo, bez ograniczeń. Zgłoszenia raczej są przyjmowane bez problemu. Jest to coraz popularniejszy serwis pewnie też z tej przyczyny, że przynależy do grupy Interia.pl

artillo.pl  - logowanie i weryfikacja tak samo jak w Srebrnej Agrafce, moje pierwsze zgłoszenie zostało odrzucone ze względu na jakość zdjęć, ale je poprawiłam, zgłosiłam się ponownie i mam sklep na Artillo, wiec nie należy się zrażać. Jednak znacznie większy ruch i sprzedaż obserwuję na Agrafce.


pakamera.pl - należy się zalogować i wysłać swoje przykładowe prace, aktualnie przyjmują niewiele zgłoszeń, gdyż jest to jeden z popularniejszych serwisów i szukają oryginalności.

modna.pl - należy wypełnić i wysłać formularz, po czym czekać na odpowiedź, nie pobierają opłat, jedynym warunkiem jest systematyczna współpraca - czyli regularne wrzucanie coraz to nowych prac.


allegro.pl - serwis sprzedażowy, który pewnie każdy zna, ma też dział "Rękodzieło". Wystarczy się zalogować, zweryfikować konto (list weryfikacyjny) i wystawiać przedmioty, pobierana jest opłata za wystawienie oferty, zdjęcia, różne gadżety, zwykle wychodzi to 0,50-2,00 zł

otwarte24.pl - platforma, która oferuje otwarcie sklepu, logowanie zajmuje 5 minut i wszystko jest bezpłatne, nie ma weryfikacji prac, a zyskujemy sklep z własną nazwą, który nie sugeruje na pierwszy rzut oka obcej platformy ;)

Pozostałe:

pl.dawanda.com - od jakiegoś czasu już w Polsce, pobierają prowizję wysokości 5% od sprzedaży, póki co nie pobierają opłat za wystawienie produktu, ale zastrzegają, że w przyszłości może się pojawić taka opłata. Sprzedawać można po rejestracji i wypełnieniu danych, w zasadzie nie ma ograniczeń, ale przed aktywacją sklep jest weryfikowany.

dooperelle.pl - należy się zarejestrować, a prace muszą być na wysokim poziomie i być prezentowane na wysokiej jakości zdjęciach - podlegają subiektywnej ocenie weryfikatora/moderatora. Sklep do ceny przedmiotu narzuca prowizję.



etsy.com - nie wiem czy jest polska wersja tego serwisu, wygląda na międzynarodowy, a co za tym idzie, być może dociera do większej grupy klientów. Wystawienie przedmiotu kosztuje parę groszy za 3 miesiące (zdaje się, że 20 gr ;)



pipsztyki.pl - nie pobiera opłat za utworzenie konta, za wystawienie przedmiotów, ale już od sprzedaży pobiera 31% prowizji, w ogóle cena produktu jest powiększana o te 31% prowizji, po zalogowaniu następuje weryfikacja i utworzenie konta.

antypodymody.pl - akceptacja zgłoszenia następuje po przesłaniu formularza ze zdjęciami produktów, zgłoszenie może być odrzucone ze względu na jakość prac. Za wystawienie nie ma opłat, ale do produktów sklep dorzuca prowizję, nie jest napisane jaką.

 wylegarnia.com - serwis nie pobiera opłat za wystawienie produktów, za to stawia na indywidualność. Weryfikacja następuje na podstawie wysłanego zgłoszenia wraz z przykładowymi zdjęciami prac.

stylandia.pl - najpierw należy uzupełnić formularz zgłoszeniowy, do którego dołączamy zdjęcia naszych prac. Odpowiedź przychodzi do dwóch tygodni. Do ceny produktu jest doliczana prowizja obliczana przez system - brzmi tajemniczo :)

ludowomi.pl - należy wypełnić formularz ze zdjęciami. Sklep nie pobiera opłat za wystawienie produktów, a jedynie prowizję od sprzedaży.



Lokalne:

galeriaizerska.pl - należy się zalogować i przesłać kilka swoich zdjęć, wystawienie jest bezpłatne, pobierana jest prowizja ustalana indywidualnie, do 20%. To młody sklep, więc pewnie przyjmują większość zgłoszeń.


To tyle mojej pracy, uff, podejrzewam, że jest tego kilka razy tyle ;)


Teraz mam pytanie do Was - jakie jeszcze znacie sklepy oferujące współpracę w Internecie? Z jakich aktualnie korzystacie i lubicie najbardziej korzystać? Może znacie jakieś sklepy w swoim regionie?



Pozdrawiam i życzę miłej niedzieli :)




Podziel się linkiem!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...