Idąc za ciosem pobazgrałam i czarne tenisówki. Efekt widoczny na zdjęciach. Tym razem wybrałam wyraziste kolory, aby było je widać na butach. Jak tak sobie teraz myślę, mam jeszcze więcej pomysłów na nie, ale motyle były pierwsze, więc oto i one.
Podkład z czarnej farby, wzór i werniks. Wyglądają ciekawie, wzbogaciłam je złotą farbą, aby wzór stał się bardziej magiczny. Zrezygnowałam tutaj z malowania ‘piętek’, jak było w przypadku cytryn. Wydawało mi się, że malując tylko przód dizajn jest już skończony.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Dziękuję za komentarz :)