W tym tygodniu miałam ochotę zrobić coś, co zacznę i skończę jeszcze w ten sam dzień, trochę mnie wymęczyły moje duże robótki ;). Stąd te bransoletki i kapcie. Przez weekend planuję kontynuowanie dwóch dużych robótek - chusty i kocyka dziecięcego - z włóczek, które widziałyście w poprzednich postach. To będą już na ten moment 4 zużyte motki Red Heart Baby.
Teraz uda mi się pokazać Wam jedynie to oto co w tym poście zobaczycie ;) co nie znaczy, że nie mam rzeczy więcej - mam, ale czasu, czasu...
Dużo zdjęć!
Kapcioszki chciałabym sfotografować na stopie, bo wtedy widać ich kształt dokładnie, ale nie ma kto mi zrobić - tradycyjnie. Fajnie i szybko się je robi. Chcę jeszcze podszyć je czarną skórą, ale to przyszłość, do wiosny będą :).
I duża porcja bransoletek, które są świetne do robienia na wykładach :)
Pozdrawiam ciepło, dziękuję, że zaglądacie i zostawiacie przemiłe komentarze :))
Nie wyobrażam sobie jak dziergasz na wykładach. Ja nie pamiętam, żeby u nas ktoś dziergał :P
OdpowiedzUsuńKapciuszki bardzo ładne. Przypomniało mi się jak kiedyś robiłam na szydełku rękawicę kuchenną, ale chyba kapciuszki też były przeze mnie robione
U nas na wydziale są dosyć dobre sale z podnoszonymi stolikami, a jeszcze jak jest sala zrobiona w formie amfiteatru to już w ogóle nie widzi nikt, a podejrzewam, że jak widzi to i tak mniej przeszkadza niż plotkowanie ;)
UsuńBransoletka sznur szydełkowy - czad! Mogę zapożyczyć pomysł?;) a kapcioszki bomba!
OdpowiedzUsuńNo jacha ;) dzięki!
Usuńkarcie cudne! super sprawa z tym dzierganiem na wykładach:-) hihi:-) a to tak jawnie czy pod stolikiem ;-)? pozdrawiam niebiesko :-)
OdpowiedzUsuńDzięki wielkie! Pod stolikiem ;) nikt nie widzi :D
Usuńkapcioszki przecudne!!!!!
OdpowiedzUsuńpozdrawiam ciepło
Jej, świetne te kapciochy ;) a biżuteria też super
OdpowiedzUsuńLapciuchy super, a bransoletki z kółkiem rewelacyjne. Nie trzeba zapięcia. Mogę odgapić?Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńBransoletki na ostatniej fotce wszystkie, niestety, w moich kolorkach, piękne :) Kapciuszki bomba !
OdpowiedzUsuńhihi ale muszą byc nudne wykłady...ale to dobrze, bo przynajmniej Ty się nie nudzisz, bo tworki SUPER...a kapcie-rewelacja!!
OdpowiedzUsuńDziękuję, że miałaś czas, żeby do mnie zajrzeć :)
UsuńKapcioszki świetne :) Chętnie bym w takich chodziła :) no i bransoletki tez super :) To ciekawe musisz mieć wykłady :P
OdpowiedzUsuńDzięki :) eh wykłady, wykładami, z natury nie potrafię się skupić tylko na jedne rzeczy...
UsuńCrochetowa Lady z Ciebie Kochana :)
OdpowiedzUsuńPiękne prace!
Zazdroszczę Ci tylu talentów :)
:*
Dzięki :)
UsuńA ja Tobie ;**
Fjane te kapcie. A bransoletki bardzo zgrabniutkie :-)
OdpowiedzUsuńTy wiesz, że uwielbiam takie kolory (w końcu Twój blog to jakby rodzeństwo mojego ze względu na lawendę w nazwie :D) dlatego zachwycam się każdym z tych zdjęć! Kapcie wyglądają jakby były naprawdę bardzo pracochłonne - to niesamowite, że tak szybko się z nimi uporałaś!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
Kasiu mnie też w tym tygodniu jakoś wszystko przecieka przez palce..ale Ty i tak sporo zrobiłaś....:)
OdpowiedzUsuńPiękne paputki, zachwyciły mnie:))
OdpowiedzUsuńKapetki są śliczne, zgrabniutkie. Bransoletki ładne.
OdpowiedzUsuńJej, kapcioszki są super! Też takie chcę:D Bransoletki bombowe:) Już sobie Ciebie wyobrażam na tych wykładach;)
OdpowiedzUsuńKapciuszki przeurocze - takie prawdziwie babskie! A te bransoletki - poezja!!!
OdpowiedzUsuńKapcie-pierwsza klasa.Jak dla mnie konieczne-bo zmarźluch jestem.Ale bransoletki bija wszystko na głowę:)
OdpowiedzUsuń