Dlatego serdecznie Was witam po tak długiej przerwie! Z niektórymi z Was miałam sporadyczny kontakt, ale to absolutnie nie to samo.
W tym roku mieliśmy naprawdę duże zbiory lawendy i właśnie moje poletko chciałabym Wam pokazać. Nasza lawenda rośnie jak szalona, jest jej coraz więcej i praca nad nią przerodziła się z małej manufaktury w małą produkcję, a od tego już krok do profesjonalizmu ;). Obok produktów i półproduktów z lawendy mamy także prawdziwy, ekologiczny miód!
Mam nadzieję, że zainteresują Was zdjęcia ze zbiorów, więcej możecie obejrzeć na moim blogu ogrodniczym, na którego tez wracam: zielonyporadnik.blogspot.com
W przygotowaniu jest także strona: www.uprawalawendy.pl
Powoli będę rozwijać interes :). W trakcie kwitnienia lawendy odwiedzają ją najróżniejsze motyle i masa trzmieli. Najbardziej zachwycił mnie paź królowej, którego widziałam po raz pierwszy w życiu!
Pozdrawiam Was najgoręcej,
Kasia
Pięknie! Witaj ponownie!
OdpowiedzUsuńRzeczywiście robi wrażenie! Nic tylko uciąć sobie drzemkę pośród krzaczków lawendy. Będzie się miało fioletowe sny :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!!!
Hej, hej! Wracasz tu na stałe, czy na chwilę, żeby pokazać lawendę? Też widziałam pazia królowej, ale raz w życiu i jak miałam 8 lat, więc to chyba bardzo rzadki motyl.
OdpowiedzUsuńWracam, wracam :) powoli nabieram rozpędu. W następnym poście będzie o woreczkach i troszkę gadżetów ;) nie zabraknie też porad praktycznych, jak zwykle :)
UsuńMiło Cię znowu widzieć :-) Lawenda imponująca. Tylko pozazdrościć. Pozdrowienia serdeczne :-)
OdpowiedzUsuńPoletko wygląda pięknie, zazdroszczę miodu:) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńpowodzenia w uprawie :) pole wygląda naprawdę dobrze :) a motyle...wow, że dały się tak uchwycić :)
OdpowiedzUsuńsuper :)
pozdrawiam
Pięknie to wszystko wygląda :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie niedawno zastanawiałam się jak u Ciebie rośnie lawenda, bo pamiętam fotki gdy ją sadziłaś.
OdpowiedzUsuńRośnie bujnie i jest jej coraz więcej ;) polecam, jest łatwa w uprawie, warto skusić się chociaż na kilka krzaczków :)
Usuńw tym roku zasiałam lawendę ale nie wykiełkowało nawet jedno ziarenko, jestem zawiedziona bo Twoja jest piękna.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa. Nasiona lawendy wymagają stratyfikacji przed wysianiem, najlepiej trzymać nasiona 1-2 miesiące w lodówce, a następnie wysiać. Całkiem ładnie wtedy wschodzi (sprawdzone). Moja lawenda jest rozmnażana z sadzonek zielnych, tylko wtedy zostają utrzymane cechy odmiany. Lawenda z siewu również jest piękna i aromatyczna, ma nawet intensywniej wybarwione pąki, ale ma ich znacznie mniej i ma krótkie kłosy, dlatego nieszczególnie nadaje się do zakładania plantacji. Na wiosnę będę miała w sprzedaży również sadzonki, więc zapraszam do zapisów ;)
UsuńAle miło się patrzy na takie widoki, wyobrażam sobie, jak tam u Ciebie musi pachnieć!
OdpowiedzUsuńPięknie kochana, po przeprowadzce skuszę się na kilka krzaczków. Dobrze, że znów jesteś :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńcudnie że wracasz :) poletko rośnie w siłę :)
OdpowiedzUsuńi to się nazywa raj na ziemi zazdroszczę w pozytywnym znaczeniu pięknie ch w takim otoczeniu to chyba lepiej na duszy.....
OdpowiedzUsuń