
Butelka ma ładny, opływowy kształt, wystarczająco dużą powierzchnię, aby nałożyć wzór, żal było jej nie wykorzystać. Wiem, że na pierwszy rzut oka to wygląda jak klasyczny decoupage, ale tylko na pierwszy i niewprawny rzut oka, pisząc nieskromnie. Decoupage to sztuka zdobienia przedmiotów głównie gotowymi wzorami, imitowanie, sztuka sprawiania, że dany wzór wygląda na oryginał. Podoba mi się bardzo ta technika i mam zamiar zacząć jej używać – właśnie czekam na wzorzyste serwetki. Bo nie da się oprzeć wrażeniu, że przedmioty wykonane w ten sposób naprawdę mogą być oryginalne i niepowtarzalne.

Mam już nową butelkę do przyozdobienia, ale będzie to już ściśle „dekupażowe” dzieło, potem mam nadzieję zrobić zegar i opakowanie na herbatę. Niedługo mam zamiar też przedstawić wam moją muchołówkę, odbiegnę przy tym nieco od tematu, ale myślę, że będzie to też coś ciekawego.
Super post:) Najpierw myślałem, że tytuł nawiązuje do powszechnie popełnianego błędu pisarskiego, ale po chwili odkryłem to drugie i następne dna tekstu. Jak z winem, pierwsze wrażenie może wprowadzić w błąd co do zawartości butelki, by potem zaskoczyć pełnią i bukietem smaku:)
OdpowiedzUsuńPusiak dla Artystki NieDekupażystki!