Witajcie!
Dzisiaj chciałam Wam pokazać spódnicę szytą z całego koła. Uszyłam ją z czystej ciekawości, aby ocenić, czy jest to sprawa łatwa, czy też może bardziej skomplikowana. Osobiście nie noszę w ogóle takich spódnic, bo mnie okropnie poszerzają i skracają, ale ogólnie to na kimś mi się zwykle podobają.
Tę spódnicę uszyłam raczej rekreacyjnie w celach naukowych z pięknego czerwonego prześcieradła, 100% bawełny, soczysty kolor, i duża powierzchnia - przy szyciu z koła to niezbędne. Spódnica ma długość standardowo przed kolano, do tego wszyłam 5-centymetrowy pas, zapięcie na listwę guzików ozdobione czerwoną aksamitką.
No, ale miałam zdaje się napisać czy łatwo, czy nie łatwo. Otóż, łatwo. Nie korzystałam z żadnych pomagaczy, kursów, wykrojów, wzięłam to na chłopski rozum. Wystarczy zdjąć pas, narysować takie koło na materiale, narysować koło większe o promieniu wymaganej przez nas długości plus promieniu obwodu w pasie i tniemy. Doszywamy pas lub cokolwiek. Łatwa sprawa.
Oto moja "Makowa panienka":
Zapewne pasowałaby do białej bluzki lub w kolorze ultramaryny, może skuszę się latem ;)
PS. Czy ja zawsze muszę się rozpisywać? :P
Tymczasem - miłego dnia :)
Bardzo ładnie Ci wyszła ;)
OdpowiedzUsuńahh wyszła prześliczna! i to sama doszłaś do wszystkiego - ale z Ciebie zdolna dziewczyna!
OdpowiedzUsuńMi się szalenie takie spódnice podobają, a nie mam jeszcze żadnej:P A kolor - super:D Chętnie bym zobaczyła na modelce (Tobie) i zobaczyła czy Cię faktycznie tak poszerza jak twierdzisz;)
OdpowiedzUsuńSzalejesz ze zmianami na blogu:D Ale tak w mojej prywatnej opinii to wolałam to poprzednie logo - z łodyżką roślinki(lawendy?)czy coś w tym stylu;) Ale raz na jakiś czas zmiana jest potrzebna:)
UsuńNo wzięłam się trochę ;) mam wenę, a nie zawsze mam, żeby siadać do kompa... A ja tak się starałam, żeby stworzyć tę laseczkę :) tak mi się ona podoba, że jej na pewno nie zmienię póki co :)) tamten napis był zachowawczy i zgodzę się, że pasował do bloga, ale ogarnęło mnie szaleństwo :)))
UsuńPanienka czekająca na swojego księcia jest bardzo fajna i też mi się podoba:)
UsuńDzięki ;)
UsuńJeszcze słowo rzucę - tamten z łodyżką lawendy był taki wpasowany i zawsze chciałam mieć takiego bloga, ja to określam - takiego czystego :) że jest biały i skromny i w ogóle, ale z drugiej strony to nie ja i chciałam jakoś wyrazić siebie, jakoś to pogodzić :)
UsuńWszystko rozumiem:) Podziwiam te Twoje wszechstronne uzdolnienia:D Ja też sobie jakieś logo chciałam stworzyć, ale co zrobiłam to mi się nie podobało;P No i w ogóle z nazwą bloga coś wymyślić, ale no nie wychodzi no!
UsuńMoże się zmówimy na jakąś drobną wymiankę :) po mojej obronie :) po starej znajomości ;)
UsuńJej, ale byś mnie ucieszyła:D Jak już będziesz po obronie to daj znać:)
UsuńFajna:)fajnie się w takiej kręci a kieca wiruje jak karuzela;)
OdpowiedzUsuńSpódniczek nie noszę, ale dobra robota! :) I kolor ładny :)
OdpowiedzUsuńOj, dzieje się u Ciebie ...robisz mnóstwo fajnych rzeczy, spódniczka bardzo fajna i fason i kolor:)
OdpowiedzUsuńŚwietna ta spódniczka.
OdpowiedzUsuńPiękny kolor. Krój prosty ale podziwiam za zastosowane zapięcie - to już takie proste nie jest.
OdpowiedzUsuńPięknie Ci wyszła ta spódniczka :) Kolor zniewalający :)
OdpowiedzUsuńKolor prześliczny tej spodniczki . Będę tu zaglądac .Pozdrawiam i dziękuję za odwiedziny.
OdpowiedzUsuńUwielbiam takie spódnice z koła... Zawsze mi się kojarzą z przedszkolem i w ogóle z małymi księżniczkami :)
OdpowiedzUsuńPiękna spódniczka :) Obstawiam zestaw z biała bluzką z krótkim rękawkiem i filcowymi koralami :)
OdpowiedzUsuńHehe :) dzięki, też tak bym zrobiła :)
UsuńChociaż wszystko co zjem idzie mi w biodra, a brzuch straszy odstającymi żebrami to lubię furgające spódnice :) najlepiej jeszcze żeby furgały podczas jakiegoś szalonego tańca:) Proponuje zestawić już teraz z granatową bluzką i czarnymi legginsami! Albo na odwrót: bluzka czarna, legginsy granat ;D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko!
No jasne ,że łatwo... ja też kiedyś tak myślałam jak Ty ..ale kiedy życie rzuciło nie na szerokie wody i stanęłam przed faktem masowego uszycia takowych spódnic stwierdziłam ,że to małe piwko...koniecznie skorzystaj a niej w lecie..każda bluzka będzie do niej pasować a figurę masz do takiej spódnicy idealną....lato należy do Ciebie E:)
OdpowiedzUsuńAle uniwersalna i zdolna z Ciebie osóbka! A rozdwojenia jaźni to Ty przypadkiem nie masz? BO potrafić robić tak rożne rzeczy to trzeba być wyjątkowo kreatywna personą :) A kiedy Cie zobaczę w roli modela? Ta spódnica jest świetna i moim skromnym zdaniem genialnie się sprawdza na wszelkie rauty i imprezy koktajlowe. A do tańca tez jest stworzona!
OdpowiedzUsuńMuszę się zbadać :) to całkiem możliwe :) może się przekonam do tej spódnicy :)) dziękuję za komentarz i odwiedziny :))
Usuń