Ciasteczka upieczone, pokażę Wam w następnym poście zdjęcia i przepisy, są bardzo łatwe do zrobienia, a smaczne, że szok :)
Sowy trzy zrobiłam dla dzieci w rodzinie mojego K., a co tam, niech będzie, że lubię dzieci ;P
Sowy są w miarę duże - 30 cm, tamte wcześniejsze były małe, bo najmniejsza miała 10 centymetrów. Te mają dodatkowo skrzydełka i nóżki, co się ruszają. Może jeszcze dorobię im pazurki :) najbardziej podobają mi się jak rzucę je na kołdrę i leżą takie rozłożone :D tym razem obszywałam je jasnożółtą nicią, z którą miałam niewyobrażalne problemy. Mam też kupione takie oczy plastikowe do przyklejania, wiecie - co się rusza taka czarna kulka w środku. Ale chyba wolę takie z filcu...
Pozdrawiam :)
Śliczne sowy. Teraz mają śliczne oczka.
OdpowiedzUsuńŚliczne! Na pewno dzieciaki się ucieszą. Dobrze, że nie użyłaś tych oczu plastikowych, na pewno zaraz by któreś oderwało i włożyło sobie do nosa :) A te filcowe są w sam raz!
OdpowiedzUsuńSuper te sówki :) Filcowe oczy są lepsze :)
OdpowiedzUsuńŚwietne sówki. Jeśli są dla dzieciaków to fajnym pomysłem jest wypchanie im łapek i skrzydełek rękawem do pieczenia :) Co daje taki rękaw? Trzeszczy :) :) My tak robimy w projekcie kołderkowym, bo dzieciaki lubią jak coś trzeszczy a do tego rękaw do pieczenia jest temperaturoodporny więc można go prać w pralce nawet w wysokich temperaturach :)
OdpowiedzUsuńDzięki :) na pewno następnym razem tak zrobię :)
UsuńAle piekne!!! Sama bym taka wysciskala :-D pozdrawiam
OdpowiedzUsuńUwielbiam Twoje szaleństwo :)
OdpowiedzUsuńJesteś super utalentowana :)
Szyje, lepi, dzierga :)
:***
dzięki :)
Usuń:*
Tylko uważaj, żeby Ci nie odleciały te sówska, bo wyglądają jakby miały zamiar :D
OdpowiedzUsuńSowy urocze a ja gapa jestem i tyle .Dopiero ostatnio zorientowałam się ,że jesteś moim obserwatorem już od jakiegoś czasu a ja dopiero teraz z wizytami przychodzę ..ale za to nadrabiam , nadrabiam a z Twoich kursików chętnie skorzystam.
OdpowiedzUsuńKasiu, ubawilam sie tymi zdjeciam na poscieli :) Rzeczywiscie wygladaja wtedy te sowy przekomicznie! Jak widac nie brak Ci talentu jak i poczucia humoru. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńUrocze sówki, zazdroszczę Ci talentu, pozdrawiam:) i czekam na przepisy na ciasteczka:)
OdpowiedzUsuńSuper sowia rodzinka ;)
OdpowiedzUsuńUrocze te sówki:)
OdpowiedzUsuńWspaniałe sowy.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa na moim blogu - :)
OdpowiedzUsuńZaglądam i oglądam z przyjemnością Twoje prace. Sowy mnie powaliły! Są przecudne.
Z przyjemnością dodaję Twój blog do ulubionych - będę tu radosnym gościem:)
pozdrawiam
Iwona
Dziękuję za tak miłe słowa i witam Cię serdecznie :)
Usuńale fajne! ta z kwiatowym brzuszkiem jest urocza:) i jeszcze ruszające skrzydełka i nóżki? super:)
OdpowiedzUsuńAch, no nie, jak tu sowio! Nic, tylko sie przytulac :)
OdpowiedzUsuńfajne soweńki!! a i kotek też śliczniutki i w ogóle zazdroszczę cierpliwości do szycia( ja nie mam:) ) zapraszam do mojego bloga również:)
OdpowiedzUsuń