piątek, 14 grudnia 2012

Sowia debata, czyli co zrobić z nianią, która osowiała na punkcie sów

No tak, tak się trochę czuję teraz - osowiała, nie tylko ze względu na moją sowią manię od kilku dni, ale też dlatego, że dzisiaj już nie mam na nic siły :)

Ciasteczka upieczone, pokażę Wam w następnym poście zdjęcia i przepisy, są bardzo łatwe do zrobienia, a smaczne, że szok :)

Sowy trzy zrobiłam dla dzieci w rodzinie mojego K., a co tam, niech będzie, że lubię dzieci ;P

Sowy są w miarę duże - 30 cm, tamte wcześniejsze były małe, bo najmniejsza miała 10 centymetrów. Te mają dodatkowo skrzydełka i nóżki, co się ruszają. Może jeszcze dorobię im pazurki :) najbardziej podobają mi się jak rzucę je na kołdrę i leżą takie rozłożone :D tym razem obszywałam je jasnożółtą nicią, z którą miałam niewyobrażalne problemy. Mam też kupione takie oczy plastikowe do przyklejania, wiecie - co się rusza taka czarna kulka w środku. Ale chyba wolę takie z filcu...











Pozdrawiam :)

20 komentarzy:

  1. Śliczne sowy. Teraz mają śliczne oczka.

    OdpowiedzUsuń
  2. Śliczne! Na pewno dzieciaki się ucieszą. Dobrze, że nie użyłaś tych oczu plastikowych, na pewno zaraz by któreś oderwało i włożyło sobie do nosa :) A te filcowe są w sam raz!

    OdpowiedzUsuń
  3. Super te sówki :) Filcowe oczy są lepsze :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Świetne sówki. Jeśli są dla dzieciaków to fajnym pomysłem jest wypchanie im łapek i skrzydełek rękawem do pieczenia :) Co daje taki rękaw? Trzeszczy :) :) My tak robimy w projekcie kołderkowym, bo dzieciaki lubią jak coś trzeszczy a do tego rękaw do pieczenia jest temperaturoodporny więc można go prać w pralce nawet w wysokich temperaturach :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Ale piekne!!! Sama bym taka wysciskala :-D pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  6. Uwielbiam Twoje szaleństwo :)
    Jesteś super utalentowana :)
    Szyje, lepi, dzierga :)
    :***

    OdpowiedzUsuń
  7. Tylko uważaj, żeby Ci nie odleciały te sówska, bo wyglądają jakby miały zamiar :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Sowy urocze a ja gapa jestem i tyle .Dopiero ostatnio zorientowałam się ,że jesteś moim obserwatorem już od jakiegoś czasu a ja dopiero teraz z wizytami przychodzę ..ale za to nadrabiam , nadrabiam a z Twoich kursików chętnie skorzystam.

    OdpowiedzUsuń
  9. Kasiu, ubawilam sie tymi zdjeciam na poscieli :) Rzeczywiscie wygladaja wtedy te sowy przekomicznie! Jak widac nie brak Ci talentu jak i poczucia humoru. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Urocze sówki, zazdroszczę Ci talentu, pozdrawiam:) i czekam na przepisy na ciasteczka:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Dziękuję za miłe słowa na moim blogu - :)
    Zaglądam i oglądam z przyjemnością Twoje prace. Sowy mnie powaliły! Są przecudne.
    Z przyjemnością dodaję Twój blog do ulubionych - będę tu radosnym gościem:)
    pozdrawiam
    Iwona

    OdpowiedzUsuń
  12. ale fajne! ta z kwiatowym brzuszkiem jest urocza:) i jeszcze ruszające skrzydełka i nóżki? super:)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ach, no nie, jak tu sowio! Nic, tylko sie przytulac :)

    OdpowiedzUsuń
  14. fajne soweńki!! a i kotek też śliczniutki i w ogóle zazdroszczę cierpliwości do szycia( ja nie mam:) ) zapraszam do mojego bloga również:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Podziel się linkiem!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...