Weekend w domu i wiadomo - na blogu pusto. Tak sobie myślę, że przecież powinnam wrzucić moje
dyńki na swojego bloga. Dlaczego nie? Przy okazji trochę o nich opowiem.
Kupiłam sobie kilka arkuszy
filcu i chciałam na początku uszyć jedną dyńkę, taką normalną, ale pomyślałam, że to jednak trochę za mało i wymyśliłam
dynię ozdobną (której jak się potem okazało odwróciłam kolory :)), i taki
kabaczko-dyniek żółty. Na koniec, żeby nie było smutno zrobiłam
pęd z liśćmi, tutaj w sumie było najwięcej roboty, bo wklejałam tam cieniutki
drucik, żeby można było wyginać. Tak samo w liściach, najpierw przeszyłam liście ciemniejszą nicią, a potem od spodu podkleiłam drucik. Wszystko to
klejem na gorąco. Dodatkowo zrobiłam
wąsy, czyli sprężynki,
mulinę dokleiłam do drucika i tak to wyszło.
Takie zabawkowe to jest w sumie, kolory dosyć żywe, intensywne, mnie tam się podobają :).
|
dyniak 1 |
|
dyniaki 4 |
|
dyniak 1 |
|
dyniak 2 |
|
dyniaki! |
Oczywiście z pozdrowieniami,
Świetna kompozycja! Wyglądają jak prawdziwe :) Fajnie wszystko obmyśliłaś, a kabaczek to już w ogóle jest przeagent :)
OdpowiedzUsuńSerdeczne dzięki ;), jeszcze tylko im oczu brakuje :D
UsuńFajne te dynie i te sprężynki :) Doklej im czarne oczy i na Halooween jak znalazł :)
OdpowiedzUsuńDzięki, jeszcze do tego nastroszone włosy :) najlepiej rude, hihi :)
UsuńWitam dolnoślązaczkę. Dziękuję za odwiedziny mojego bloga i ozostawiony komentarz, który pozwolił mi tu trafić. Świetne wyszły Ci te dynio-kabaczki i inne filcowe apetyczne stworki. Nawet bym nie wpadła, że to tak może się sympatycznie skomponować z tego materiału. Tak oglądam Twój blog i wpisy i jestem pod wrażeniem, jakaś Ty wszechstronna. Czegoś Ty jeszcze nie próbowała? Zazdroszczę, że tak Ci wszystko pięknie wychodzi. Twoja armia zezowatych biedronek jest cudna i skradła mi serducho. Pozdrawiam ciepluchno. =)
OdpowiedzUsuńDziękuję za taki piękny komentarz i odwiedziny, to dla mnie naprawdę wiele znaczy! :)
OdpowiedzUsuń