Dzisiaj, jak co środę, efekty podróży do second handu, a także, a może przede wszystkim, praca na Wyzwanie Szuflady "Tańcowała igła z nitką":
Tak wygląda stara, podrdzewiała brytfanka, którą zamieniłam na śliczny pojemnik, "koszyczek" na moje drobiazgi. Poniżej na pierwszym kolażu widać, jak wyglądała ta brytfanka...
Najpierw pomalowałam brytfankę białą farbą akrylową, ozdobiłam boki metodą decoupage, natomiast, aby złagodzić kształt brytfanki, uszyłam coś w rodzaju otoczki. Długi kawałek materiału zszyłam, do niego włożyłam wycięte na odpowiedni wymiar kawałki tektury, między kawałkami tektury przeszyłam ręcznie szew seledynową muliną, całość załamuje się na krawędziach, a wiązana jest na spodzie. Po bokach doszyłam ozdobne kieszonki z materiału z motywem róży, z kokardkami z seledynowej muliny, na ich końcach zawiesiłam metalowe koraliki. Na uchwytach założyłam wstążki, w które zaplątałam kokardki z koralikiem w środku. Całość prezentuje się niezwykle elegancko i romantycznie, w iście angielskim stylu :).
A tutaj już efekty buszowania po lumpeksie, kupiłam dwa małe kawałki materiału i spódnico-spodenki (te z ciemnymi różami):
Wow!!! Cóż za świetny pomysł. I jakie wykonanie. Gratulacje :-)
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję! To dla mnie wiele znaczy :)
Usuńnie no pomysł genialny a wykonanie rewelacyjne :)
OdpowiedzUsuńi od razu proszę o pozwolenie na zgapienie ;)
dziękujemy za udział w Szufladowym wyzwaniu
Bardzo dziękuję! I nie ma sprawy ;)
UsuńGenialny pomysł... brytfanka ma drugie życie w różanym towarzystwie... Piękne.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Cudowny pomysł i fantastyczne wykonanie! Zauroczyłaś mnie....
OdpowiedzUsuńDziękujemy za udział w wyzwaniu Szuflady! Pozdrawiam!
Dziękuję, bardzo mi miło :). I pozdrawiam!
UsuńPomysł i wykonanie -zasługują na uwagę i komentarz. Mega!
OdpowiedzUsuń