Ostatnio wieczorem byłam nieznośna i zawracałam głowę mojemu Małemu, który musiał pracować (a ja tam wiem czy on tan musiał :P). To pomyślałam, że może ma w szafce jakieś stare koszulki, i zaczęłam grzebać, ale tak na mnie spojrzał z zamysłem i sam wyciągnął mi dwie koszulki, chyba nie chciał ryzykować, i co? I małe dzieciątko już siedziało na dywanie i cięło na paseczki męskie koszuleczki. I Mały miał spokój :).
Miałam czarną - obowiązkowa baza, i taką w bardzo jaśniutkim błękicie, a chciałam też granatowe, to połowę błękitnego makaronu zafarbowałam barwnikiem granatowym i mam różne rodzaje. Do tego broszki. Przy broszce do czarnych korali trochę poszalałam i zrobiłam ją ze wszystkich kolorów kordonka jakie miałam pod ręką :).
Oto efekty:
granatowy z jasną broszką |
bliźniacy - granat i błękit |
cała seria |
A na deser piosenka, która mnie opętała po obejrzeniu nowego Bonda:
Dziękuję, że jesteście i pozdrawiam,
Wyglądają super:)Mi najbardziej podoba się ten jasny. Broszeczki na nim są cudne.
OdpowiedzUsuńDzięki :) ja lubię chyba najbardziej granatowy :)
OdpowiedzUsuńNiebieski i jasny z brązowymi kwiatkami to moje ulubione:) Super to wygląda :) Tylko dlaczego na modelce nie zaprezentowane? Buziaki i nie choruj :*
OdpowiedzUsuńMnie podobają się wszystkie. To jest genialny pomysł. Nie wiem, czy bym potrafiła coś takiego stworzyć... Ale wygląda pięknie. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMakaron to świetna i prosta rzecz, fajnie się to robi :D
OdpowiedzUsuńGoya, trochę zawstydziłoby mnie robienie sweet fotek w lustrze, a akurat nie ma nikogo, kto mógłby mi zrobić zdjęcie, ale obiecuję poprawę :)
OdpowiedzUsuńWspaniałe! Dla mnie wszystkie są piękne. Rewelacyjnie dobierasz dodatki. Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńA ja naprawdę myślałam,że już wszystkie dziewczyny takie naszyjniki mają :-)
OdpowiedzUsuńŚliczne te efekty wieczornego cięcia:) Miejmy nadzieję, że jakieś koszulki zostawiałaś:) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńStrasznie mi się podoba taki typ naszyjników ;) i ślicznie Ci wyszły ;)
OdpowiedzUsuńAle fajne te naszyjniki :)) Może tez się skuszę? :)
OdpowiedzUsuńPomysłowe naszyjniki!Trochę pracy i masz ze starych -zupełnie nowe dodatki.Szkoda wyrzucać koszulki skoro można z nich wyczarować takie genialne naszyjniki.Kwiatki tez cudne.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo pomysłowe naszyjniki. Zainspirowałaś mnie aby przyjrzeć się tej metodzie bliżej. Bo materiałów w domu dostatek. Kwiatki do nich zrobiłaś śliczne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńEkstra! Jak dla mnie ten kolorowy kwiatek najlepszy! :)
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa, jak się takie coś robi... Tnie t-shirt w paseczki i potem zszywa?
Pozdrawiam cieplutko!
Bardzo oryginalne ;) super
OdpowiedzUsuńTeż uwielbiam takie naszyjniki. Nosiłabym wszystkie na raz ;) A z jakiego materiału zrobiłaś te broszki? Jakiś taki grubszy, ciekawy :)
OdpowiedzUsuńWłaśnie, że ta koszulka na naszyjniki niebieskie była z normalnej tkaniny t-shirt'owej, tylko z taką właśnie fakturą i to wydaje się, że jest takie grubsze, ale broszki są zrobione też z tego t-shirt'u!
OdpowiedzUsuńKurcze, gdzie nie zajrzę, tam makaron:) Cudny z tymi broszkami, o czka w broszkach to z czego? :):)
OdpowiedzUsuńA co będę gorsza :) też muszę mieć :), oka so z guzików obleczonych zrobione :) czy to materiałem czy to szydełkiem ;)
OdpowiedzUsuń