środa, 31 października 2012

Makaron to się je, a nie nosi!

Parę dni przerwy, ale wracam :). Jak czegoś nie opublikuję, to jestem chora i tylko myślę, co by tu wykombinować. Chyba się uzależniłam :). Ale to fajne uzależnienie. Strasznie spodobały mi się naszyjniki zrobione z t-shirt'ów, które ostatnio pojawiły się na paru blogach, które obserwuję. Spodobały mi się na tyle, że chciałam je koniecznie mieć, gdyż są świetnym uzupełnieniem prostej bluzki.

Ostatnio wieczorem byłam nieznośna i zawracałam głowę mojemu Małemu, który musiał pracować (a ja tam wiem czy on tan musiał :P). To pomyślałam, że może ma w szafce jakieś stare koszulki, i zaczęłam grzebać, ale tak na mnie spojrzał z zamysłem i sam wyciągnął mi dwie koszulki, chyba nie chciał ryzykować, i co? I małe dzieciątko już siedziało na dywanie i cięło na paseczki męskie koszuleczki. I Mały miał spokój :).

Miałam czarną - obowiązkowa baza, i taką w bardzo jaśniutkim błękicie, a chciałam też granatowe, to połowę błękitnego makaronu zafarbowałam barwnikiem granatowym i mam różne rodzaje. Do tego broszki. Przy broszce do czarnych korali trochę poszalałam i zrobiłam ją ze wszystkich kolorów kordonka jakie miałam pod ręką :).

Oto efekty:

granatowy z jasną broszką

bliźniacy - granat i błękit

cała seria














A na deser piosenka, która mnie opętała po obejrzeniu nowego Bonda:



Dziękuję, że jesteście i pozdrawiam,

19 komentarzy:

  1. Wyglądają super:)Mi najbardziej podoba się ten jasny. Broszeczki na nim są cudne.

    OdpowiedzUsuń
  2. Dzięki :) ja lubię chyba najbardziej granatowy :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Niebieski i jasny z brązowymi kwiatkami to moje ulubione:) Super to wygląda :) Tylko dlaczego na modelce nie zaprezentowane? Buziaki i nie choruj :*

    OdpowiedzUsuń
  4. Mnie podobają się wszystkie. To jest genialny pomysł. Nie wiem, czy bym potrafiła coś takiego stworzyć... Ale wygląda pięknie. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Makaron to świetna i prosta rzecz, fajnie się to robi :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Goya, trochę zawstydziłoby mnie robienie sweet fotek w lustrze, a akurat nie ma nikogo, kto mógłby mi zrobić zdjęcie, ale obiecuję poprawę :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Wspaniałe! Dla mnie wszystkie są piękne. Rewelacyjnie dobierasz dodatki. Pozdrawiam serdecznie

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja naprawdę myślałam,że już wszystkie dziewczyny takie naszyjniki mają :-)

    OdpowiedzUsuń
  9. Śliczne te efekty wieczornego cięcia:) Miejmy nadzieję, że jakieś koszulki zostawiałaś:) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  10. Strasznie mi się podoba taki typ naszyjników ;) i ślicznie Ci wyszły ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ale fajne te naszyjniki :)) Może tez się skuszę? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Pomysłowe naszyjniki!Trochę pracy i masz ze starych -zupełnie nowe dodatki.Szkoda wyrzucać koszulki skoro można z nich wyczarować takie genialne naszyjniki.Kwiatki tez cudne.Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  13. Bardzo pomysłowe naszyjniki. Zainspirowałaś mnie aby przyjrzeć się tej metodzie bliżej. Bo materiałów w domu dostatek. Kwiatki do nich zrobiłaś śliczne. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  14. Ekstra! Jak dla mnie ten kolorowy kwiatek najlepszy! :)
    Jestem bardzo ciekawa, jak się takie coś robi... Tnie t-shirt w paseczki i potem zszywa?
    Pozdrawiam cieplutko!

    OdpowiedzUsuń
  15. Też uwielbiam takie naszyjniki. Nosiłabym wszystkie na raz ;) A z jakiego materiału zrobiłaś te broszki? Jakiś taki grubszy, ciekawy :)

    OdpowiedzUsuń
  16. Właśnie, że ta koszulka na naszyjniki niebieskie była z normalnej tkaniny t-shirt'owej, tylko z taką właśnie fakturą i to wydaje się, że jest takie grubsze, ale broszki są zrobione też z tego t-shirt'u!

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurcze, gdzie nie zajrzę, tam makaron:) Cudny z tymi broszkami, o czka w broszkach to z czego? :):)

    OdpowiedzUsuń
  18. A co będę gorsza :) też muszę mieć :), oka so z guzików obleczonych zrobione :) czy to materiałem czy to szydełkiem ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Podziel się linkiem!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...