sobota, 10 listopada 2012

Mój pierwszy raz: kolczyki sutasz

Hejka! Wczoraj kupiłam sobie cienkie nici do sutaszu i zaczęłam męczyć kolczyki... W sumie to nie spodziewałam się, że to takie żmudne... Trzeba to trochę ogarnąć, bo za pierwszym razem, to wcale nie takie łatwe. Wczoraj wydziobałam jednego kolczyka, a dzisiaj powstał drugi - jak na pierwszy raz, jestem zadowolona :). Ale wiem, że nie są doskonałe, nierówne są i też takie, hmm, no myślę, że praktyka jednak czyni mistrza :).



Użyłam sznurków w trzech kolorach: ecru, beżowy, błękitny, koraliki są szklane, takie, które akurat miałam, od spodu kolczyki podklejone beżowym filcem, na srebrnych sztyftach.

Korzystam jednak z okazji i zgłaszam na wyzwanie Kreatywnego Kufra - Słony, i też zgłaszam do wyzwania Asia majstruje: coś nowego, bo to mój pierwszy raz z sutaszem.

No nie wiem co o tym myśleć, dużo z tym roboty, ale chcę jeszcze próbować :). W ogóle kiedyś nie pałałam sympatią do sutaszu, ale teraz... coś w tym jest :). Chciałabym poznać Waszą opinię!







Pozdrawiam Was gorąco :),

15 komentarzy:

  1. cudo :) dla mnie sutasz jest chyba jednak za trudny :( ale twoje kolczyki wyglądaja na idealnie równiutki :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jestem na etapie podziwiania. Twoje kolczyki wyglądają interesująco.

    OdpowiedzUsuń
  3. Kochana one są piękne :) Nie próbowałam nigdy sutaszu, ale dla mnie to nie wygląda na twój pierwszy raz :) Super :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zakochałam się w tych kolczykach! Są po prostu bombowe! Jesteś pewna, że pierwszy raz "sutaszowałaś"? :P Też chciałabym kiedyś spróbować sutaszu, a na razie będę podziwiać Ciebie :) Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Witam w sutaszowej mafii :) Bardzo ładnie dobrane kolory i ciekawy pomysł na formę.

    OdpowiedzUsuń
  6. Ej, no dzięki :) strasznie mi miło, że ten pierwszy raz się Wam podoba i to jest naprawdę pierwszy raz :). Dziękuję Wam :D

    OdpowiedzUsuń
  7. jak na pierwsze to są wspaniałe! wróżę Ci, że będą prawdzie cuda powstawać!:)

    OdpowiedzUsuń
  8. moje pierwsze sutasze wyglądały zdecydowanie gorzej:) bardzo ładne kolczyki i czekam na następne:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Cudne, nie wyglądają jak pierwsze :)
    Zdolna jesteś niesłychanie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. One wcale nie wyglądają na pierwszy raz, naprawdę! Równe, symetryczne, ładnie wykończone. Życzę Ci kolejnych sukcesów w tej technice!
    Dziękuję za dołączenie pracy i pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  11. Mnie sutasz pociąga, bo efekty są niesamowicie oryginalne i śliczne. Tylko zauwazyłąm, że te prace są często tak przesadzone, choc efektowne, ze biżuteria nie nadaje się chyba na żadną onną oakzję, niż sylwestrowy bal czy włąsny ślub ;] Od dawna odgrażam się samej sobie, że spróbuję tej techniki... Może boję się porażki, moze po prostu nie chce mi sie iść po sznurki, ale póki co - nic z tego :D Gratuluję Ci, ze sie w koncu zawzięłaś i zabrałaś do tego. Palce pewnie bolą, i nerwy zostały poddane próbie :P Wydaje mi się, że to bardzo dobra 'pierwszorazaowa' praca. Moze faktycznie jest nierowno, ale nie rzuca sie to bardzo w oczy. Klase trzymaja ładnie dobrane koraliki.

    OdpowiedzUsuń
  12. Oj, męczące, męczące :) długa robota, ledwo na oczy widzę :). Zrobiłam w sumie takie podstawowe kształty - bez szału :). Dzięki :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nareszcie dotarłam ! Długa droga, więc posiliłam się roladą z poprzedniego posta i teraz zachwycam się kolczykami. Wyszły pięknie, nie rezygnuj z sutaszu :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Są bardzo ładne:)) jako, że kilka dni temu również nawiązałam osobistą znajomość rękodzielniczą z sutaszem, to z podziwem stwierdzam: równiutkie :)))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za komentarz :)

Podziel się linkiem!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...